czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział XIII "a ty jesteś moja i tylko moja!"


-Ooo ale mi sie dobrze spało- słychać było Treya.
-I wstaliśmy przed Anną.-usłyszałam Ryu.
-Chodźcie zjemy coś dobrego- powiedział yoh i w tym momencie weszli do kuchni. Ich miny były piękne. Gapili się na nas jak na boginie.
"anno patrz jak yoh na ciebie patrzy no nie daj sie prosić przywitaj sie z nim czule"
Zaśmiałyśmy sie w duchu, po czym Anna podeszła do zdziwionego Asakury powiedziała cześć kochanie i dała mu buziaka w policzek i jakby nigdy nic wróciła do robienia obiadu. Ja podeszłam do Lena przytuliłam go i powiedziałam cześć, po czym udałam się do 2 przyjaciela Lyserga, którego przytuliłam i obdarzyłam buziakiem w policzek.
-Ktoś mi wyjaśni co tu się dzieje?-zapytał len.
-braciszku po prostu wybrałyśmy się na zakupy.-len gapił sie na jun jakby nigdy wcześniej jej nie widział podobnie na Anne gapił się yoh i trey na pilike.
-Co wy macie na sobie!-Wykrzyczeli w 3.
-Az tak źle?-rykłyśmy w 5.
-Aż tak źle! Pilika ile ty masz lat, że ganiasz w takiej bluzce! Jeszcze jakiś zboczeniec cie dopadnie co ci odbiło? Przebieraj się i to już!-wrzeszczał trey na siostrę następny wyskoczył len.
-A ty jun wiem, że jestem młodszy, ale masz to w tej chwili przebrać po już widzę jak ryu się na ciebie czai! Nie denerwuj mnie ubieraj zwykły strój -tao kipiał złością. Następny narwaniec ostro nas zdziwił."
-Anno już idź sie przebieraj jesteś moja narzeczoną inni nie mogą sie na ciebie patrzeć, wyglądasz tak, że każdy na ulicy by się na ciebie gapił, a ty jesteś moja i tylko moja!Przebieraj się i to już!-wszyscy gapili sie na yoh nie wiedzieli czy dziwne jest, w jaki sposób powiedział jej że jest ładna czy to że po raz pierwszy jej rozkazał.
-nie przebiorę się.-stwierdziła z obojętnością Anna.
-Jak to nie!
-Normalnie, NIE.- Powiedziała annà podniesionym głosem.
-Nie chcesz sie przebrać to ja cie przebiorę!- mówiąc to zaszedł narzeczoną od tylu przewiesił ją przez ramię i wyszedł z kuchni każdy stal w bez ruchu, dopóki nie odezwał się Joko:
-Czy to jest próba gwałtu? A wiecie co znam taki kawal...
-Joko!-wszyscy wrzasnęli a guan dao lena już było przy jego szyi. Nagle Anna przesłała mi myśl.
"Chika pomóż yoh oszalał goni mnie po swoim pokoju i powiedział, że zaraz zerwie ze mnie tą sukienkę i rozwali mi te włosy! Pomóż."
Od razu pobiegłam z fiyi na gore nie patrząc na to że len zaraz zabije Joco. Drzwi od jego pokoju były zamknięte. Nie wiele myśląc jednym kopnięciem rozwaliłam je i weszłam chyba w odpowiednim momencie, bo Anna właśnie próbowała sie wyrwać yoh’owi, który powoli rozpinał jej zamek od sukienki. Szybko podbiegłam i związałam go moją wstążka. Popchnęłam go na podłogę i pomogłam przyjaciółce zapiąć jej zamek, nagle wszyscy wparowali do pokoju yoh i zobaczyli płaczącą anne.
-Stary przesadziłeś- krzyknął trey,a ja podeszłam do yoh spoliczkowałam go i pociągnęłam do łazienki wrzucając go do prysznica zamykając kabinę i włączając zimna wódę.
-Ochłoń trochę debilu.-powiedziałam otworzyłam ją zabrałam wstążkę z całej siły zatrzasnęłam kabinę i dzięki sile naszej nowej tajnej broni woda zamieniła się w kryształki lodu i podwoiły uderzenie. Oczywiście to sprawka piliki, która stanęła z tyłu i za pomocą nowych zdolności pomogła mi go trochę przystopować, oczywiście nikt nie podejrzewał kogoś, kto jest „tylko człowiekiem”
-To cie może trochę nauczy- krzyknęłam i wyszłam z przyjaciółką zostawiając yoh samego z chłopakami którzy próbowali go stamtąd wyciągnąć niewiedząc ze zaklęłam drzwiczki od kabiny.

2 komentarze:

  1. Fajne opki , ale weź w końcu Hao , on rujnuję innym życie -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ma swój czas :) nie martw sie na pewno będzie, sama żałuje że nie dałam go wcześniej, moja wina ;)

      Usuń